5 Minuty
Sąd Najwyższy wydał orzeczenie, które zmienia praktykę rozliczania szkód komunikacyjnych z polis OC sprawcy. Wyrok oznacza, że wysokość odszkodowania może być ustalona na podstawie kosztorysu warsztatu na dzień powstania szkody niezależnie od tego, czy właściciel pojazdu dokonał realnej naprawy. Orzeczenie uderza w praktyki części ubezpieczycieli, którzy dotychczas wypłacali pełne kwoty jedynie po przedstawieniu rachunków lub obniżali świadczenia, uzależniając je od naprawy w określonych warsztatach.
Co orzekł Sąd Najwyższy?
Sąd Najwyższy stwierdził, że: ustalenie wysokości odszkodowania z ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych jako równowartości hipotetycznych kosztów naprawy jest dopuszczalne także wtedy, gdy poszkodowany już naprawił pojazd. Innymi słowy, odszkodowanie powinno odzwierciedlać stan faktyczny i cenowy na dzień zdarzenia i odpowiadać zasadzie pełnej kompensacji. Takie podejście dotyczy zarówno kosztów roboczogodzin, jak i cen części — w tym oryginalnych części producenta, jeśli ich użycie byłoby zasadą naprawy.
Prawo wyboru dla poszkodowanego
Właściciel uszkodzonego samochodu może przyjąć wypłatę odszkodowania odpowiadającą kosztorysowi i następnie naprawić pojazd w dowolnym warsztacie, wykonać naprawę „po kosztach” na własną rękę lub zrezygnować z naprawy. Decyzja ta nie powinna wpływać na wysokość odszkodowania ustalonego na dzień szkody.
Rabaty warsztatowe i ich ograniczenia
Orzeczenie odpowiada również na praktykę ubezpieczycieli polegającą na redukowaniu odszkodowania o rzekome „rabaty” dostępne w ramach sieci warsztatów współpracujących. SN podkreślił, że rabaty te mogą być uwzględnione jedynie wtedy, gdy skorzystanie z nich nie narusza uzasadnionego interesu poszkodowanego. Innymi słowy, ubezpieczyciel nie może automatycznie obniżać wszystkich wypłat o upusty, które w praktyce nie są realnie dostępne dla osoby poszkodowanej.
Praktyczne konsekwencje
Z punktu widzenia kierowcy i operatora floty (np. firm transportowych czy miejskich przewoźników) oznacza to większą pewność co do sumy, którą można otrzymać od sprawcy szkody. Z drugiej strony ubezpieczyciele będą zmuszeni lepiej dokumentować rzeczywistą dostępność zniżek i wykazywać, że poszkodowany mógł z nich skorzystać bez uszczerbku dla swoich praw.
VAT a rozliczenie odszkodowania
Sąd Najwyższy odniósł się również do kwestii podatku VAT: ubezpieczyciel może odliczyć kwotę VAT od odszkodowania tylko wtedy, gdy poszkodowany rzeczywiście nie poniósł kosztu tego podatku (np. naprawił pojazd samodzielnie i nie zapłacił VAT). Jeżeli naprawa była wykonywana w formule generującej obowiązek zapłaty VAT, ubezpieczyciel nie może obniżyć odszkodowania o tę kwotę.

Znaczenie orzeczenia dla sektora transportu i logistyki
To orzeczenie ma szersze implikacje dla ruchu drogowego, public transportu i logistyki. Firmy transportowe, przewoźnicy autobusowi i spółki zarządzające flotami będą mogły liczyć na przewidywalniejsze rozliczenia szkód komunikacyjnych. W praktyce oznacza to:
- mniejsze ryzyko nieoczekiwanych kosztów po kolizjach, co wpływa na planowanie budżetów firm logistycznych;
- jasniejsze zasady przy likwidacji szkód w pojazdach komunikacji miejskiej (autobusy, tramwaje), gdzie decyzje o naprawie często są uzależnione od kosztów i harmonogramów ruchu;
- stabilizację procesów rozliczeniowych w centrach obsługi flot i przy renowacji pojazdów na potrzeby infrastruktury transportowej.
Aspekty bezpieczeństwa, środowiskowe i infrastrukturalne
Chociaż wyrok dotyczy przede wszystkim relacji ubezpieczyciel–poszkodowany, ma też implikacje dla bezpieczeństwa ruchu i ochrony środowiska. Możliwość otrzymania odszkodowania odpowiadającego kosztom naprawy z użyciem części oryginalnych i profesjonalnej naprawy w ASO sprzyja przywróceniu pojazdu do stanu bezpiecznego eksploatacyjnie. Z punktu widzenia polityk transportowych i infrastrukturalnych, solidne naprawy zmniejszają ryzyko kolejnych awarii i wypadków na drogach — co wpływa na płynność ruchu i obciążenia systemów public transportu.
Wpływ na regulacje i politykę publiczną
Orzeczenie może skłonić regulatorów i ustawodawców do doprecyzowania zasad likwidacji szkód komunikacyjnych w prawie ubezpieczeniowym. W obszarze polityki transportowej istotne będą uregulowania dotyczące odpowiedzialności za szkody w pojazdach komunikacji publicznej, a także standardy przy odbudowie infrastruktury po zdarzeniach drogowych. Jasność przepisów wpłynie też na relacje między ubezpieczycielami a zakładami naprawczymi oraz na transparentność ofert warsztatów współpracujących z rynkiem ubezpieczeń.
Podsumowanie: co powinni wiedzieć kierowcy i zarządcy flot
Orzeczenie Sądu Najwyższego wzmacnia pozycję poszkodowanych i właścicieli flot pojazdów — w tym operatorów transportu publicznego i firm logistycznych. Odszkodowanie z OC sprawcy powinno odzwierciedlać hipotetyczne koszty naprawy na dzień szkody i nie może być arbitralnie obniżane o niedostępne rabaty. Decyzje o naprawie pojazdu pozostają w gestii właściciela, a wybory te nie powinny wpływać na wysokość należnego świadczenia.
Dla sektora transportu i mobilności orzeczenie to oznacza większą przewidywalność kosztów i potencjalne zmiany w praktykach ubezpieczeniowych, mające wpływ na bezpieczeństwo, budżety flot i organizację usług publicznych. W kolejnych miesiącach warto obserwować, czy regulatorzy wprowadzą dodatkowe wytyczne i jak rynek ubezpieczeń dostosuje swoje procedury do nowych standardów.
Źródło: auto-swiat
Komentarze