3 Minuty
Komisja Europejska rozważa regulacje, które od 2030 r. mogłyby wymuszać na przedsiębiorstwach w UE zakup wyłącznie samochodów elektrycznych. Propozycja, zapowiedziana w pakiecie inicjatyw planowanym na 10 grudnia 2025 r., obejmuje także firmy leasingowe i wynajem długoterminowy. Dla Polski, gdzie około 80% nowych rejestracji trafia do firm i flot, taki przepis oznaczałby gwałtowne przyspieszenie elektryfikacji – z obecnego poziomu zaledwie 6,4% udziału EV w rejestracjach po 10 miesiącach 2025 r.
Reakcje branży i obawy przedsiębiorców
Przedstawiciele polskiej motoryzacji wskazują na realne ryzyko. Jakub Faryś z Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego zauważa, że zmiana profilu zakupowego firm w pięć lat to ogromne wyzwanie logistyczne i kosztowe. Monika Constant ze Związku Polskiego Leasingu podkreśla, że wielu klientów biznesowych wciąż ma wątpliwości co do zasięgu, czasu ładowania i całkowitego kosztu posiadania aut elektrycznych. Branża ostrzega, że przymus mógłby chwilowo ograniczyć sprzedaż nowych samochodów i zahamować wymianę starszych aut na nowsze, bardziej ekologiczne modele.
Wsparcie i polityki publiczne — niezbędne elementy transformacji
Eksperci, jak Wojciech Drzewiecki z Instytutu Samar, apelują o programy wsparcia skierowane do firm: ulgi podatkowe, dotacje do zakupu lub dłuższego użytkowania EV, dofinansowanie ładowarek w siedzibach firm i na parkingach flotowych. Obecne instrumenty w Polsce częściej trafiają do klientów indywidualnych, podczas gdy floty potrzebują innych narzędzi finansowania i infrastruktury.

Jak to wpływa na rynek i ceny w Polsce?
W krótkim terminie wymuszenie zakupów EV może podnieść koszty flot z powodu wyższych cen wielu modeli elektrycznych i konieczności inwestycji w ładowarki. Jednak w średniej perspektywie leasingi EV i większa oferta mogą poprawić dostępność i obniżyć ceny poprzez gospodarkę skali. W miastach takich jak Warszawa, Kraków czy Wrocław już rośnie liczba punktów ładowania, choć poza dużymi ośrodkami infrastruktura wciąż wymaga rozbudowy.
Specyfikacje, design i osiągi — co wybierają firmy?
Przedsiębiorstwa zwracają uwagę na realny zasięg (200–500 km w praktycznych modelach), czas ładowania (AC vs DC), ładowność i koszty eksploatacji. Modele flotowe stawiają na trwałość, łatwość serwisowania i konkurencyjne TCO. Design i wyposażenie pozostają ważne dla klasy średniej i menedżerów, ale priorytetem jest parametr użytkowy — zasięg, bezpieczeństwo i koszty ładowania.
Porównanie z rynkiem europejskim i sąsiednimi krajami
W Europie tempo elektryfikacji różni się między krajami. Polski rynek jest nadal zaawansowany pod kątem pojazdów spalinowych, ale szybciej rośnie udział EV. Dla porównania, sytuacja w Lietuva i Lietuvos automobilių rinka oraz w miastach takich jak Vilniuje i Kaune ilustruje inne tempo adaptacji — tam również dostrzegalna jest rosnąca popularność aut elektrycznych wśród kierowców (vairuotojams Lietuvoje), lecz bariery infrastrukturalne i ekonomiczne są podobne.
Wnioski dla polskich firm i kierowców
Przymusowa elektryfikacja flot do 2030 r. wymagałaby kompleksowego planu: wsparcie finansowe, rozwój publicznej i prywatnej sieci ładowania, oraz edukacja przedsiębiorców. Dla polskich firm to szansa na modernizację i niższe koszty eksploatacji w dłuższej perspektywie, ale bez adekwatnych zachęt i infrastruktury transformacja może być bolesna. Zarówno producenci, dealerzy, jak i leasingodawcy powinni przygotować ofertę dostosowaną do specyfiki rynku w Polsce, uwzględniając ceny, dostępność modeli oraz serwisowanie flotowe.
Źródło: businessinsider.com
Zostaw komentarz