4 Minuty
Tysiące pojazdów z rejestracjami spoza Unii, przede wszystkim z Ukrainy i Białorusi, poruszają się po polskich drogach bez podlegania krajowym badaniom technicznym. Według szacunków Ministerstwa Infrastruktury, w ciągu ostatnich lat do Polski wjechało ponad 140 tys. takich samochodów; część z nich przemieściła się dalej, ale znacząca liczba pozostała i jeździ po polskich trasach. W praktyce oznacza to, że część pojazdów może znajdować się w złym stanie technicznym, co stwarza ryzyko dla innych uczestników ruchu drogowego oraz wpływa na bezpieczeństwo ruchu i środowisko.
Planowane zmiany legislacyjne
Ministerstwo Infrastruktury pracuje nad nowelizacją przepisów. Celem proponowanych zmian jest objęcie obowiązkowymi przeglądami technicznymi wszystkich pojazdów, które przebywają na terytorium Polski przez określony czas — niezależnie od kraju rejestracji. Jak wyjaśnia Rafał Jaśkowski, dyrektor Biura Komunikacji resortu, projekt trafił już do uzgodnień międzyresortowych i konsultacji społecznych. Resort podkreśla, że intencją jest zwiększenie bezpieczeństwa na drogach oraz zapewnienie równości wobec prawa dla kierowców zarejestrowanych w Polsce i poza UE.
Zakres proponowanych regulacji
W proponowanej regulacji mowa jest o obowiązku wykonania przeglądu technicznego w Polsce dla pojazdów spoza UE, które poruszają się po polskich drogach przez dłuższy okres — na przykład kilka tygodni lub miesięcy. Nowe przepisy mają również usprawnić mechanizmy identyfikacji i kontroli takich aut na granicach oraz w kraju.
Reakcja policji i egzekwowanie bezpieczeństwa
Policja informuje, że funkcjonariusze już dziś dysponują narzędziami umożliwiającymi wycofanie z ruchu pojazdu stwarzającego bezpośrednie zagrożenie. Komisarz Rafał Gredżuk z Wydziału Ruchu Drogowego we Wrocławiu wskazuje, że policja może zatrzymać dowód rejestracyjny i wyeliminować pojazd z eksploatacji, zwłaszcza po kolizjach lub gdy stan techniczny zagraża bezpieczeństwu. W praktyce jednak kontrola i systematyczne sprawdzanie tysięcy samochodów z zagranicznymi tablicami jest logistycznie trudne.
Bezpieczeństwo, środowisko i wpływ na infrastrukturę
Brak obowiązku badań technicznych dla pojazdów z państw trzecich ma wielowymiarowe konsekwencje. Z punktu widzenia bezpieczeństwa drogowego zwiększa się ryzyko awarii i wypadków. Starsze, słabo utrzymane samochody mogą także negatywnie wpływać na jakość powietrza — wyższe emisje spalin obciążają środowisko. Ponadto pojazdy w złym stanie technicznym powodują dodatkowe obciążenia dla infrastruktury drogowej i systemów zarządzania ruchem, co w dłuższej perspektywie może przekładać się na koszty utrzymania dróg i urządzeń drogowych.

Wpływ na transport publiczny, logistykę i projekty infrastrukturalne
Choć sprawa dotyczy głównie samochodów osobowych, zjawisko ma szersze implikacje dla sektora transportu i logistyki. Zwiększone natężenie ruchu przy granicach i na głównych ciągach komunikacyjnych wpływa na płynność transportu towarowego i pasażerskiego, a także może utrudniać realizację projektów infrastrukturalnych (modernizacje dróg, inwestycje kolejowe i rozbudowa lotnisk). W miastach rosną oczekiwania wobec transportu publicznego — większa dostępność autobusów, tramwajów czy kolei może częściowo ograniczyć presję na drogi, poprawiając bezpieczeństwo i zmniejszając emisje.
Aspekt ekonomiczny i społeczny
Wprowadzenie obowiązkowych przeglądów dla pojazdów spoza UE ma również wymiar ekonomiczny i społeczny. Z jednej strony może generować dodatkowe koszty dla kierowców i firm transportowych korzystających z zagranicznych pojazdów, z drugiej — przyczynić się do uczciwej konkurencji i równości wobec prawa. Regulacja może też poprawić zaufanie mieszkańców do bezpieczeństwa na drogach oraz ochrony środowiska. Dla branży motoryzacyjnej i centrów diagnostycznych oznacza to potencjalny wzrost usług serwisowych i kontroli technicznych.
Co dalej i czego oczekiwać?
Projekt zmian prawnych jest teraz na etapie konsultacji. Kluczowe będzie określenie precyzyjnych kryteriów czasowych dla obowiązku przeglądu oraz mechanizmów kontroli na granicach i w ruchu krajowym. Ministerstwo podkreśla, że celem jest uporządkowanie sytuacji zanim dojdzie do poważnych wypadków. Jednocześnie policja deklaruje gotowość do interwencji w przypadkach bezpośredniego zagrożenia. Dalsze losy propozycji będą zależeć od uzgodnień międzyresortowych, konsultacji z branżą oraz stanowisk samorządów i organizacji transportowych.
W kontekście rozwoju infrastruktury, modernizacji kolei i rozbudowy lotnisk oraz portów, uporządkowanie reguł dotyczących badań technicznych pojazdów spoza UE może stać się elementem szerszej strategii poprawy bezpieczeństwa ruchu i jakości powietrza w Polsce.
Źródło: motoryzacja.interia
Komentarze