9 Minuty
Cyfrowe zdjęcie kamuflażu daje najczystsze spojrzenie na lifting S‑Klasy
Pojawiło się świeże, pozbawione kamuflażu wizualne przedstawienie kolejnej generacji Mercedes‑Benz S‑Klasy po tym, jak artysta motoryzacyjny Nikita Chuyko cyfrowo usunął okrycie z mocno owiniętego prototypu W223, udostępnionego przez Kolesa. Efekt to realistyczna zapowiedź liftingu na rok 2027, która łączy współczesny język projektowy Mercedesa z wyraźnymi nawiązaniami retro — i już wywołuje dyskusje wśród entuzjastów motoryzacji.
Obecna S‑Klasa (wraz z wariantami AMG i Maybach) będzie stopniowo zastępowana wraz z nadejściem tego liftingu, ale Mercedes nie pozostawia rynkowej pustki. Odświeżony flagowy model proponuje umiarkowaną ewolucję stylistyki, bardziej zauważalną prezencję z przodu oraz istotny wzrost technologiczny wnętrza w ramach mid‑cycle refresh. To ruch typowy dla segmentu samochodów luksusowych, którego celem jest utrzymanie konkurencyjności S‑Klasy wobec BMW serii 7, Audi A8 i rosnącej liczby elektryfikowanych limuzyn.

Co pokazuje cyfrowy rendering
Edytowana przez Chuyko wersja wyobraża sobie lifting w białym lakierze, wyposażonym w koła o większej średnicy, które znacznie lepiej wypełniają nadkola w porównaniu z prototypem przykrytym kamuflażem. Najbardziej uderzające zmiany skupiają się na obu końcach auta, co ma największy wpływ na pierwsze wrażenie na drodze:
- Odważna nowa atrapa chłodnicy inspirowana po części koncepcyjnym Vision Iconic Concept, z lekko retro akcentem pionowych żaluzji, podkreślająca obecność na drodze i nadająca S‑Klasie bardziej rozpoznawalny front.
- Świetlne sygnatury LED wysadzane gwiazdami w reflektorach i lampach tylnych — nowatorski motyw stylistyczny, który dosłownie wprowadza trzyramienną gwiazdę do elementów oświetlenia, wzmacniając tożsamość marki i detal luxury design.
- Zmodyfikowany przedni zderzak, nowe otwory wentylacyjne w obrębie maski oraz lekko zmodyfikowany tylny zderzak z odświeżonym dyfuzorem, poprawiający zarówno estetykę, jak i potencjalne parametry aerodynamiczne.
Profil nadwozia pozostaje charakterystycznie smukły: długi rozstaw osi, chowane klamki drzwiowe i płynna linia przeszklenia, która definiuje sylwetkę W223. W całości lifting jawi się jako ewolucyjny, a nie rewolucyjny — ale nowe elementy przednie sprawią, że S‑Klasa będzie bardziej rozpoznawalna w ruchu drogowym i zyska mocniejszą pozycję w segmencie samochodów luksusowych.

Wnętrze: MBUX Hyperscreen trafia głębiej, tabletowy wygląd częściowo pozostaje
W środku Mercedes najwyraźniej planuje silniejsze wprowadzenie systemu MBUX Hyperscreen w gamie S‑Klasy. Centralny wyświetlacz ma być całkowicie nową jednostką, prawdopodobnie z ulepszonym panelem i lepszą integracją funkcji multimedialnych oraz asystenckich. Cyfrowy zestaw wskaźników opisuje się jako obiekt otrzymujący aktualizacje oprogramowania w celu głębszej integracji z przeprojektowanym wnętrzem — co sugeruje, że to nie tylko kosmetyczna zmiana, lecz również poprawa ergonomii i UX (user experience).
Mercedes ma również odświeżyć elementy sterujące na kierownicy, wprowadzić nowe opcje skór oraz dodać odmiany dekoru, aby wyraźniej odróżnić model po liftingu od poprzednika. Zakres zmian obejmuje także materiały wykończeniowe, rozwiązania izolacji akustycznej oraz drobne udoskonalenia foteli i funkcji komfortu pasażerów, co jest kluczowe w segmencie limuzyn klasy premium.
Jednak szeroko komentowany tabletowy wygląd zestawu wskaźników nie zniknie całkowicie. Źródła wskazują, że Mercedes raczej dopracuje niż zlikwiduje koncepcję oddzielnego „tabletu” na desce rozdzielczej. Wyzwanie producenta pozostaje takie samo: utrzymanie spójności montażu i jakości wykonania. Nabywcy oczekują, że S‑Klasa będzie dawała wrażenie perfekcyjnego spasowania i najwyższego standardu, dlatego krążące plotki sugerują, że Mercedes intensyfikuje kontrole końcowego montażu, by zacieśnić tolerancje i zmniejszyć odchylenia jakościowe.
Główne oczekiwane nowości we wnętrzu
- Pełny centralny wyświetlacz MBUX Hyperscreen z rozszerzonymi funkcjami infotainment i personalizacją.
- Zaktualizowane oprogramowanie cyfrowego zestawu wskaźników, lepsza integracja z systemami asystenckimi i aktualizacjami OTA (over‑the‑air).
- Nowe elementy sterujące na kierownicy i dodatkowe opcje wykończeń wnętrza, pozwalające na większą personalizację.
- Dodatkowe warianty skór i tapicerek, poprawa izolacji akustycznej oraz drobne udogodnienia dla pasażerów tylnych siedzeń.

Układy napędowe i ceny: co wiadomo
Mercedes zachowuje milczenie w kwestii szczegółowych zmian w gamie napędowej, ale obecna oferta stanowi użyteczny punkt odniesienia i najpewniej będzie kontynuowana z modyfikacjami raczej niż całkowitą wymianą jednostek. Na rynku USA linia modelowa na rok 2026 (aktualny rok modelowy) obejmuje:
- S 500 4Matic: 3.0‑litrowy, rzędowy sześciocylindrowy silnik mild‑hybrid o mocy 442 bhp (330 kW/448 PS) i 413 lb‑ft (560 Nm) momentu obrotowego. Sugerowana cena wyjściowa (MSRP): 119 500 USD.
- S 580e 4Matic: plug‑in hybrid z całkowitą, elektryfikowaną mocą 503 bhp (375 kW/510 PS) i 553 lb‑ft (750 Nm). Sugerowana cena wyjściowa: 130 400 USD.
- S 580 4Matic: twin‑turbo V8 osiągający 496 bhp (370 kW/503 PS) i 516 lb‑ft (700 Nm). Sugerowana cena wyjściowa: 130 700 USD.
- Mercedes‑AMG S 63 E Performance: hybrydowa wersja flagowa o sportowych osiągach, łączna moc 791 bhp (590 kW/802 PS) i 1 055 lb‑ft (1 430 Nm), przyspieszenie 0–60 mph w około 3,0 sekundy. Sugerowana cena wyjściowa: 189 800 USD.
W gamie Mercedes‑Maybach dostępne są modele S 580 4Matic i S 680 4Matic, których ceny zaczynają się odpowiednio od około 207 150 USD i 244 400 USD. Maybach S 680 wykorzystuje jednostkę V12 o mocy około 621 bhp (463 kW/630 PS) i 664 lb‑ft (900 Nm) momentu obrotowego, co plasuje go w segmencie ultra‑luksusowych limuzyn z naciskiem na komfort i kulturę pracy silnika.
Wewnętrzne źródła sugerują, że Mercedes utrzyma w ofercie zarówno V8, jak i V12 na przewidywalną przyszłość, jednocześnie rozszerzając ofertę napędów ze zwiększoną elektryfikacją. Taka strategia pozwala utrzymać S‑Klasę atrakcyjną dla tradycyjnych nabywców preferujących jednostki spalinowe, a jednocześnie przyciągnąć klientów skierowanych ku hybrydom typu plug‑in i rozwiązaniom ze znaczącą częścią elektryczną.

Harmonogram i wprowadzenie modeli
Główne wersje Mercedes‑Benz W223 po liftingu oczekiwane są jako pierwsze na scenie – prawdopodobnie jako auta na rok modelowy 2027 w kluczowych rynkach, takich jak USA czy Europa. Warianty AMG zwykle pojawiają się później, ponieważ wymagają dodatkowej kalibracji pod kątem osiągów, układu napędowego i układów hamulcowych. Modele Maybach zazwyczaj debiutują najpóźniej, po wprowadzeniu dodatkowych różnic w wykończeniu i opcji luksusowych. Branżowe plotki sugerują, że premiery AMG mogą nastąpić z opóźnieniem rzędu około roku, co jest zgodne z dotychczasową praktyką producenta.
Co to oznacza dla kupujących
Jeżeli planujesz zakup S‑Klasy teraz, lifting przyniesie drobne, acz istotne zmiany wizualne oraz znaczące aktualizacje technologiczne wnętrza. Klienci oczekujący najwyższych osiągów lub ekstremalnego luksusu mogą chcieć poczekać na wersje AMG i Maybach; nabywcy, którzy priorytetowo traktują najnowsze rozwiązania technologiczne i odświeżony wygląd zewnętrzny, powinni być zadowoleni z podstawowych modeli po liftingu. Decyzja zależy też od dostępności opcji, pakietów i wyceny w poszczególnych regionach.
„Lifting S‑Klasy nie polega na wynalezieniu koła na nowo; to dopracowanie tego, co już działa” — zauważył jeden z analityków motoryzacyjnych. „Zmiany w atrapie i oświetleniu nadają jej nową tożsamość, nie odcinając jednocześnie lojalnej klienteli od typowego, stonowanego charakteru S‑Klasy”. To zdanie dobrze podsumowuje strategię Mercedesa — subtelna modernizacja, która ma utrzymać markę na czele segmentu samochodów luksusowych.
Werdykt projektowy — czy się podoba?
Z punktu widzenia stylizacji, prezentowany na renderach lifting dodaje S‑Klasie charakteru i siły. Atrapa chłodnicy jest imponująca — dla jednych lepsza, dla innych może być zbyt ekspresyjna — a świetlne elementy z motywem gwiazdy to sprytne podkreślenie DNA marki, komunikujące zarówno luksus, jak i tradycję. Unowocześnione zderzaki i większe koła na renderach przyczyniają się do bardziej agresywnej, ale jednocześnie eleganckiej pozy na drodze.
Cenimy umiar: Mercedes nie eksperymentuje z drastycznymi zmianami kształtu, zamiast tego skupił się na detalach, które zwiększają efekt wizualny bez utraty klasycznego charakteru limuzyny. Mimo to, część purystów może uznać, że atrapa jest zbyt dominująca w porównaniu z wcześniej bardziej stonowanym wyglądem S‑Klasy. W praktyce odbiór będzie zależał od gustu klienta oraz tego, jak nowe elementy zharmonizują się w rzeczywistych warunkach, a nie tylko na renderach.

Najważniejsze punkty:
- Mocniejsza prezencja na drodze dzięki wyrazistej atrapie chłodnicy, co wpływa na rozpoznawalność modelu.
- Charakterystyczne, star‑studded elementy oświetlenia, które wzmacniają powiązanie z marką Mercedes i jej dziedzictwem.
- Postęp technologiczny we wnętrzu dzięki MBUX Hyperscreen i aktualizacjom oprogramowania, co zwiększa atrakcyjność S‑Klasy jako luksusowego sedana z nowoczesnym infotainment.
Końcowe przemyślenia
Ta cyfrowo odwrócona wizja S‑Klasy na 2027 rok sugeruje, że Mercedes będzie grał mocnymi atutami: luksusem rzemiosła, zaawansowaną technologią wnętrza oraz zróżnicowaną gamą jednostek napędowych, w której nadal znajdzie się miejsce na silniki spalinowe dla tych, którzy tego oczekują. Lifting odczuwa się jako pewny mid‑cycle refresh — nie rewolucyjny, ale wystarczający, by utrzymać S‑Klasę w konkurencji z BMW, Audi oraz rosnącą liczbą luksusowych sedansów z napędem elektrycznym lub hybrydowym.
Jeśli Mercedes zdoła zacieśnić kontrolę jakości montażu i dostarczyć obiecane aktualizacje oprogramowania oraz warianty wykończeń, odświeżony W223 będzie przekonującą propozycją w segmencie premium. Dla kupujących kluczowe będzie rozważenie, czy warto czekać na nowe wersje z liftingiem, czy skorzystać z obecnych modeli, które mogą oferować lepszą wartość w okresie przejściowym, gdy dealerzy wyprzedają zapasy przed wprowadzeniem modelu 2027.
Czy wolisz bardziej czysty, wysadzany gwiazdami wygląd odświeżonej S‑Klasy, czy może jednak subtelność wersji ustępującej przemawia do Ciebie bardziej? Tak czy inaczej, odświeżony W223 ma wszystkie predyspozycje, by utrzymać trzyramienną gwiazdę widoczną — i rozpoznawalną — na drogach przez kolejne lata.
Źródło: autoevolution
Zostaw komentarz