6 Minuty
Toyota podnosi Century do rangi ultra-luksusowej marki
Na Japan Mobility Show 2025 Toyota ogłosiła radykalne odświeżenie jednej ze swoich najbardziej szanowanych nazw: Century. Kiedyś cichy symbol japońskiej klasy luksusowej na rynku krajowym, Century został teraz przekształcony w niezależną, ultra-luksusową markę, plasującą się powyżej Lexusa i adresowaną do tych samych nabywców, którzy zwykle rozważają Rolls-Royce lub Bentley. To strategiczny krok w kierunku międzynarodowej ekspansji i wyraźna deklaracja aspiracji Toyoty w segmencie samochodów ultra-luksusowych.
Odradzanie z historycznymi korzeniami
Century od zawsze był czymś więcej niż jedynie flagową limuzyną; został zaprojektowany jako narodowy symbol prestiżu. Pierwszy model zaprezentowano w 1967 roku pod kierownictwem głównego inżyniera Kenyi Nakamury; idea przewodnia zakładała zasadniczą odmienność od ówczesnych luksusowych samochodów. Ta filozofia przekładała się na subtelne elementy stylistyczne zaczerpnięte z japońskiego rzemiosła: emblemat z metaloplastyką w stylu Edo, tkaniny Nishijin-ori zdobiące wykończenia wnętrza oraz powściągliwe, ale pieczołowite detale w kabinie.

Podczas premiery przewodniczący Toyoty, Akio Toyoda, odwołał się do tej linii dziedzictwa, przywołując ambicję założycieli firmy, by kształtować przemysł motoryzacyjny Japonii. Nowe Century zachowuje te kulturowe korzenie, jednocześnie podnosząc skalę aspiracji na rynkach zagranicznych — to wyraźny sygnał, że Toyota zamierza eksportować "dumny produkt Japonii" do szerszego, globalnego segmentu luksusowego. W praktyce oznacza to nie tylko modyfikację designu, ale też przeprojektowanie oferty serwisowej, relacji z klientami i strategii personalizacji, które są kluczowe w sektorze ultra-luksusowym.
Najbardziej wyrazisty manifest: koncepcyjny Century Coupe
Najbardziej prowokującym elementem premiery okazał się koncept Century Coupe — odważne, dwudrzwiowe studium, które odchodzi wyraźnie od tradycji czterodrzwiowej limuzyny. Coupe pokryto głębokim, niemal świecącym odcieniem pomarańczu, który, jak podano, wymagał zastosowania około 60 warstw lakieru — szczegół podkreślający rzemieślnicze podejście do wykończeń i efekt wizualnego spektaklu. Takie wykończenie nie jest tylko efektem estetycznym: ma komunikować poziom ręcznego dopracowania i indywidualizacji typowy dla samochodów ultra-luksusowych.

Wnętrze Coupe przyjmuje równie radykalne rozwiązania. Kierowca jest oddzielony od pasażera tylnego siedzenia za pomocą drewnianej konsoli i przypominającej laser przegrody, zaś przednie siedzenie pasażera jest przesunięte ku tyłowi, aby podkreślić komfort przewidziany dla osób podróżujących z szoferem. Wśród detali znajdziemy analogowy zegar, wysokiej klasy materiały wykończeniowe na całej długości kabiny oraz sterowanie w formie joysticka (yoke) zamiast tradycyjnej kierownicy. Drzwi są asymetryczne: podwójne, przesuwne drzwi po stronie pasażera oraz pojedyncze, konwencjonalne drzwi po stronie kierowcy — rozwiązanie, które wzmacnia teatralność auta, jednocześnie pozostawiając miejsce na praktyczne wykorzystanie pojazdu. Taka koncepcja łączy elementy show-caru z funkcjami użytkowymi, co może zainteresować klientów poszukujących unikalnych rozwiązań w segmencie premium.
Układ napędowy i inżynieria: celowa niejasność
Toyota świadomie zachowała w kwestii technologii element niepewności. Mechanicznie Coupe wydaje się mieć niewiele wspólnego z obecnym sedanem Century (znanym z wolnossącego silnika V8), jak również z wariantem SUV plug-in hybrid (opartym na układzie hybrydowym z silnikiem V6). Wskazówki wizualne, takie jak wloty na masce, sugerują utrzymanie elementów spalinowych lub hybrydowych, jednak producent nie potwierdził ostatecznej specyfikacji jednostek napędowych. Można oczekiwać mieszanki tradycyjnych silników V, zaawansowanych układów hybrydowych lub nawet specjalnie opracowanych napędów dedykowanych klientom ultra-luksusowym.

- Wyróżnione warianty pokazane przy premierze: odrestaurowane klasyczne sedany Century, dedykowany SUV Century oraz wersja GR (Gazoo Racing) oparta na obecnym sedanie.
- Skupienie projektowe: rzemiosło, tradycyjne japońskie motywy i wysokiej klasy, indywidualne wykończenia.
- Pozycjonowanie rynkowe: marka powyżej Lexusa, celująca w klientów Rolls-Royce i Bentley.
Jak Century wypada na tle europejskich marek ultra-luksusowych
Czy Century rzeczywiście może konkurować z od lat ugruntowanymi markami takimi jak Rolls-Royce czy Bentley? Odpowiedź zależy od wielu czynników: autentyczności produktu, dostępności opcji bespoke, globalnej sieci dealerskiej i serwisowej oraz, co kluczowe, siły narracji marki. Toyota ma zasoby produkcyjne i precyzję wykonania niezbędne do dostarczania wyjątkowej jakości; wyzwaniem pozostaje przekonanie klientów segmentu ultra-luksusowego, że Century oferuje porównywalny poziom ekskluzywności, personalizacji i prestiżu.
W odróżnieniu od wielu europejskich marek, Century wnosi wyraźnie zarysowaną narrację kulturową — japońskie podejście do materiałów, wykończeń i umiaru, które może przyciągać kolekcjonerów i nabywców szukających czegoś innego niż klasyczna, zachodnia forma przepychu. To odwołanie do estetyki "wabi-sabi" i subtelnego luksusu może stanowić wyróżnik w ofercie globalnej, szczególnie na rynkach, gdzie klienci cenią rzemiosło, unikalność i historię marki.

Co to oznacza dla Toyoty i rynku luksusowego
Premiera sygnalizuje ambicję Toyoty, by wyjść poza stopniowe aktualizacje modeli i zainwestować w budowanie marki na najwyższym poziomie rynku. Jeśli projekt zostanie zrealizowany skutecznie, Century może poszerzyć portfel marek Toyoty w segmencie premium, tworząc efekt halo, który skorzysta także Lexusowi i innym modelom klasy premium. Jednak segment ultra-luksusowy opiera się w dużej mierze na relacjach: sukces wymaga doskonałego clientelingu, realizacji indywidualnych zamówień (bespoke), oraz modelu produkcji w niewielkich seriach, który podtrzyma aurę niedostępności i tajemnicy.
Toyota będzie musiała zainwestować w sieć sprzedaży i usług dedykowaną klientowi ultra-luksusowemu, w tym w wyspecjalizowane salony, programy concierge, a także usługi personalizacji w stylu "tailor-made". Dodatkowo ważne będą międzynarodowe standardy obsługi posprzedażnej, gwarancje oraz możliwości serwisowe odpowiadające oczekiwaniom nabywców na rynkach Europy, Bliskiego Wschodu czy USA.
Jak zaznaczył Akio Toyoda podczas prezentacji, Century powstało, aby odgrywać istotną rolę dla Japonii — rolę, która musi ewoluować. Ta reinwencja jest deklaracją Toyoty, że japoński luksus może rywalizować na światowej scenie, nie tracąc przy tym swojej tożsamości kulturowej. W praktyce oznacza to równoczesne podkreślanie lokalnego dziedzictwa i adaptację do oczekiwań globalnej klienteli.
Czy nowe Century zdetronizuje europejskich potentatów? To pytanie pozostaje otwarte i zależy od zdolności Toyoty do połączenia produkcyjnej doskonałości z kulturą obsługi typową dla marek ultra-luksusowych. Pewne jest jedno: Toyota rozpoczęła kolejny rozdział dla Century, w którym kluczowe będą ambicja, rzemiosło i konsekwentna strategia budowania marki.
Najważniejsze informacje
- Century przekształcone w niezależną, ultra-luksusową markę, plasowaną powyżej Lexusa.
- Centrum uwagi: koncept Century Coupe z odważnym wzornictwem i asymetrycznymi drzwiami.
- Oferta obejmuje odrestaurowane klasyki, dedykowany SUV Century oraz wersję GR o sportowym charakterze.
- Szczegóły układu napędowego nie zostały jeszcze potwierdzone; prawdopodobne są rozwiązania hybrydowe i spalinowe, a także specjalistyczne napędy bespoke.
Źródło: autoevolution
Zostaw komentarz