8 Minuty
Mercedes przyspiesza elektryczną korektę po porażce EQE
Mercedes-Benz potajemnie rozpoczął testy prototypu produkcyjnej wersji elektrycznego E‑Class, a zdjęcia pojazdu pokazują firmę zdeterminowaną, by skorygować kurs swojej strategii EV. Po rozczarowującej sprzedaży i chłodnym przyjęciu publicznym obłych modeli z linii EQ, Mercedes przyspiesza prace nad bardziej konwencjonalnie stylizowanym, elektrycznym sedanem klasy wyższej, który ma zastąpić słabo sprzedające się EQE.
Ruch ten ma zarówno wymiar taktyczny, jak i symboliczny: Mercedes chce, aby jego samochody elektryczne znów jednoznacznie kojarzyły się z marką. Informatorzy twierdzą, że nowy model będzie nosić nazwę E‑Class z emblematem „with EQ Technology”, zamiast izolowanej submarki EQ, która nie zyskała przychylności dotychczasowych klientów.

Wybór platformy przyspiesza premierę — ale rodzi pytania
Zamiast wciskać elektryczny E‑Class na wspólną architekturę dla silników spalinowych i EV, Mercedes zdecydował się wykorzystać architekturę MB.EA‑Medium, która już stanowi podstawę dla modelu GLC EQ. Dzięki temu wdrożenie elektrycznego E‑Class może zostać przesunięte do drugiej połowy 2027 roku — około rok wcześniej, niż gdyby poczekano na dedykowaną, większą platformę.
Wykorzystanie istniejącej platformy EV zmniejsza czas i koszty rozwoju oraz ogranicza kompromisy w zakresie pakowania, które często występują przy platformach łączonych. Niemniej jednak przyspieszony harmonogram sugeruje, że Mercedes musiał zaakceptować pewne kompromisy, priorytetyzując szybkość wprowadzenia na rynek nad projektowymi udoskonaleniami.
Decyzja ta ma też wymiar strategiczny w kontekście konkurencji na rynku samochodów elektrycznych: korzystanie z sprawdzonej architektury MB.EA‑Medium pozwala na szybsze przywrócenie wiarygodności w segmencie elektrycznych sedanów klasy średniej i wyższej, gdzie kluczowe są aspekty takie jak ergonomia wnętrza, zasięg, charakterystyka jazdy oraz możliwości ładowania.

Napęd i wskazówki dotyczące osiągów
Wstępne informacje techniczne wskazują na zastosowanie opracowanych wewnętrznie jednostek napędowych eATS 2.0, o mocy dochodzącej do 250 kW (ok. 335 KM) na silnik. Można spodziewać się, że standardowy E‑Class EQ będzie wyposażony w układ dual‑motor AWD, czyli napęd na wszystkie koła z dwoma silnikami elektrycznymi. Jednocześnie pojawiają się wzmianki o wariancie ukierunkowanym na AMG, który ma bazować na zmodyfikowanej architekturze umożliwiającej zastosowanie układu tri‑motor dla wyższych osiągów.
W praktyce eATS 2.0 to kolejny krok w kierunku kompaktowych, wysoce zintegrowanych jednostek napędowych, łączących silnik elektryczny, przekładnię i elektronikę mocy w jednym module. To rozwiązanie ma zalety w postaci lepszej integracji z osią i mniejszego wpływu na przestrzeń użytkową kabiny, ale także stawia wyzwania w zakresie chłodzenia, modularności i kosztów produkcji na dużą skalę.
Dodatkowe aspekty techniczne, które można śledzić, to strategie zarządzania termiką akumulatora, topologia układu trakcyjnego (czy zastosowany zostanie silnik osiowy, czy silniki zintegrowane z piastą), oraz możliwości szybkiego ładowania (zarówno moc DC, jak i kompatybilność z infrastrukturą 800 V lub 400 V). Równie istotne będą decyzje dotyczące baterii: czy Mercedes zastosuje ogniwa NMC, NCA czy też nowocześniejsze chemie o większej gęstości energii i trwałości cykli.
Kluczowe, plotkowane parametry:
- Platforma: MB.EA‑Medium (wspólna z GLC EQ)
- Jednostki napędowe: eATS 2.0, do 250 kW na motor
- Typowe ustawienie: dual‑motor AWD; AMG: tri‑motor
- Szacunkowa premiera: II połowa 2027

Design: powrót do rozpoznawalnych cech Mercedesa
Prototypy były mocno zamaskowane, a nawet elementy świetlne są zamienne, więc precyzyjne detale pozostają nieuchwytne. Jednak obserwacje elektrycznego E‑Class w zestawieniu z wersją spalinową dają przydatne odniesienie do proporcji: EV wydaje się być nieco dłuższy od obecnego E‑Class z silnikiem spalinowym (który mierzy około 194,8 cala / 4,95 metra).
Oczekiwania dotyczące stylistyki obejmują bardziej klasyczną, trzy‑komorową sylwetkę sedana oraz twarz z akcentem chromu, którą Mercedes stopniowo przywraca w ostatnich modelach, takich jak nowy GLC. Cel jest jasny — przywrócić wizualne sygnały, które tradycyjni klienci Mercedesa rozpoznają i cenią, jednocześnie dostarczając wrażenia charakterystycznego dla napędu elektrycznego: płynność, ciszę i natychmiastowy moment obrotowy.
Projektanci stoją przed zadaniem pogodzenia długiego rozstawu osi, optymalnego profilu aerodynamicznego i proporcji nadwozia z wymaganiami pakowania baterii i układów napędowych. To wyzwanie dotyczy także ergonomii wnętrza — rozmieszczenia akumulatorów pod podłogą, kształtowania przestrzeni dla pasażerów, a także integracji systemów infotainment i ADAS. Mercedes prawdopodobnie skorzysta z doświadczeń nabytych przy modelach EQ i GLC EQ, ale zaakcentuje bardziej tradycyjne cechy luksusowe: jakość materiałów, wyciszenie kabiny, wykończenia i charakterystyczne elementy deski rozdzielczej.
Kontekst rynkowy i lekcja z EQE
Niepowodzenie EQE w niektórych rynkach było wyraźne: model sprzedał około 4 000 egzemplarzy w USA w pierwszych dziewięciu miesiącach 2025 roku, co stanowiło spadek o około 62% w porównaniu z rokiem 2024. Analitycy podkreślają, że klienci oczekiwali samochodów elektrycznych, które wciąż będą czytelne jako „Benz” — luksusowe, stonowane i znajome.
Wnioski z tego przypadku mają znaczenie nie tylko dla Mercedesa, lecz także dla całego segmentu premium. Kluczowe potrzeby klientów obejmują nie tylko osiągi i technologię, ale też identyfikowalny język projektowy, który komunikuje tożsamość marki. Dla wielu nabywców luksusowy samochód to także symbol statusu i ciągłości estetycznej; radykalne odejście od rozpoznawalnych cech może zmniejszyć atrakcyjność oferty, mimo przewag technologicznych.
Mercedes’ pivot, czyli zwrot w kierunku bardziej tradycyjnego wyglądu i integracji z istniejącą marką E‑Class, odzwierciedla strategie konkurentów, którzy oferowali elektryczne wersje blisko odwzorowujące stylistykę modeli spalinowych — dobrym przykładem jest BMW z linią i5. Przeniesienie elektrycznego E‑Class na sprawdzoną platformę EV i dopasowanie jego wyglądu do oczekiwań klientów ma pomóc odzyskać nabywców, którzy odwrócili się od pierwotnej stylistyki EQ.

Równie istotne są aspekty ekonomiczne i dystrybucyjne. Niski popyt na EQE wskazuje na konieczność lepszego dopasowania oferty do sieci dealerskiej i oczekiwań klientów w zakresie serwisu, opcji konfiguracji oraz polityki cenowej. Mercedes musi zbalansować inwestycje w technologie akumulatorowe i układy napędowe z racjonalnym planowaniem cykli modelowych, tak aby nie powielać kosztownych eksperymentów, które nie przekładają się na popyt.
Na co zwrócić uwagę dalej
Fotoreporterzy już zarejestrowali kilka prototypów, co wskazuje na aktywne testy na drogach publicznych. W miarę jak prace postępują, warto śledzić następujące kwestie:
- Oficjalne potwierdzenie specyfikacji podwozia i układu napędowego
- Ostateczna prezentacja designu i to, jak blisko będzie on proporcji E‑Class z silnikiem spalinowym
- Szczegóły wariantu AMG: konfiguracja silników, układ napędu i przewidywane moce
- Ceny i pozycjonowanie rynkowe względem rywali, takich jak BMW i5 i Tesla Model S
Inne istotne punkty do obserwacji obejmują: deklarowaną wartość zasięgu na jednym ładowaniu w wersjach standardowych i opcjonalnych, realne czasy ładowania przy użyciu szybkich stacji DC, a także dostępność zaawansowanych rozwiązań wspomagania kierowcy (ADAS) oraz integrację z ekosystemem usług cyfrowych Mercedes‑Benz (np. aktualizacje OTA, usługi mobilnościowe, rozwiązania flotowe).

„Wyzwaniem dla Mercedesa jest stworzenie elektrycznego samochodu, który będzie czuł się jak Mercedes, przy jednoczesnym wykorzystaniu nowoczesnej architektury elektrycznej” — mówi jeden z analityków branżowych. Jeśli nowy E‑Class EQ zdoła pogodzić te wymagania, może to pomóc odbudować reputację Mercedesa w segmencie EV i zatrzymać odpływ klientów, który nastąpił po wprowadzeniu EQE.
Dla entuzjastów marki i potencjalnych nabywców nowy elektryczny E‑Class obiecuje szybsze wprowadzenie na rynek, bardziej znajomy wygląd i solidniejsze podstawy techniczne — wyraźny sygnał, że Mercedes koryguje swoją strategię elektryfikacji, zamiast się od niej wycofywać. Kluczowe będzie jednak wykonanie: jakość wykonania, rzeczywiste zasięgi, parametry ładowania i sposób, w jaki model wpisze się w ofertę konkurencji, w tym BMW i5 i Tesla Model S.
Oczekiwane korzyści dla klientów to m.in. lepsze dopasowanie stylistyki do oczekiwań segmentu premium, większa przewidywalność cenowa i bogatsza oferta wariantów napędowych, od komfortowych wersji z dużym zasięgiem po sportowe odmiany AMG z wyraźnymi osiągami. W dłuższej perspektywie sukces nowego E‑Class EQ może wpłynąć na dalsze decyzje Mercedesa dotyczące architektury produktów, strategii marek i sposobu wprowadzania innowacji w gamie EV.
Źródło: autoevolution
Zostaw komentarz