5 Minuty
Granica, o której jeszcze rok temu mówiono jedynie teoretycznie, została właśnie przekroczona: co 10. nowe auto rejestrowane w Polsce pochodzi z Chin. To nie chwilowy impuls — najnowszy Raport EFL oparty na danych IBRM SAMAR, PZPM i ACEA wskazuje na trwałą zmianę struktury rynku motoryzacyjnego w Polsce.
Skala wzrostu w liczbach
Rok 2023 to zaledwie 370 zarejestrowanych nowych samochodów chińskich marek w Polsce. W 2024 roku było to już 11 335 aut, a 2025 przyniósł lawinowe przyspieszenie — każdy miesiąc (poza czerwcem) ustanawiał nowy rekord sprzedaży w segmencie. W październiku chińskie marki stanowiły około 10% wszystkich nowych rejestracji. Jeśli tempo się utrzyma, sprzedaż w 2025 roku może osiągnąć nawet 45 tys. egzemplarzy, a szacunki raportu mówią, że do 2028 r. po polskich drogach może jeździć nawet milion aut „made in China”.
Cena i wyposażenie — klucz do sukcesu
Jednym z najważniejszych czynników napędzających popyt jest cena. Średnia cena sprzedaży samochodów chińskich marek w Polsce w trzech kwartałach 2025 r. wyniosła 137 442 zł, podczas gdy średnia rynkowa to 186 397 zł. Nie jest to jedynie oferta „budżetowa” — wiele modeli oferuje bogate wyposażenie seryjne, długie gwarancje (5–7 lat lub do 150 tys. km) oraz zaawansowane rozwiązania technologiczne, które u konkurentów wymagają dopłat.

Pragmatyzm polskich kierowców
Raport podkreśla, że w Polsce najlepiej sprzedają się chińskie auta spalinowe i hybrydowe, a dopiero potem elektryczne — to odróżnia nas od rynków Europy Zachodniej, gdzie dominują EV. Polscy klienci wybierają rozwiązania praktyczne i przystępne cenowo. W rankingu marek MG znalazło się w TOP20, a w październiku do czołówki dołączyły BYD i Omoda; model MG HS awansował na 6. miejsce w zestawieniu najczęściej rejestrowanych aut.
Firmy nadal ostrożne, ale trend rośnie
W segmencie flotowym firmy są bardziej zachowawcze — tylko ok. 15% decydentów flotowych deklaruje dziś preferencję dla marek chińskich. Obawy dotyczą krótkiej historii rynkowej, wartości rezydualnych i rynku wtórnego. Tymczasem udział chińskich marek w kanale osób fizycznych przekroczył 11%, a leasing i CFM zaczynają odnotowywać wzrosty, choć wolniejsze niż sprzedaż detaliczna.
Co to oznacza dla polskiego rynku?
Najważniejszy wniosek jest prosty: próg psychologiczny został przekroczony. Chińskie auta przestały być „alternatywą dla ciekawskich” i stały się elementem, z którym muszą się liczyć dealerzy, importerzy i producenci. W kolejnych latach zobaczymy wpływ tej zmiany na ceny, rynek aut używanych i wartości rezydualne — jednak powrotu do poprzedniego stanu rynku prawdopodobnie nie będzie.
Aspekty techniczne: specyfikacje, design i osiągi
Specyfikacje i wyposażenie
Nowe chińskie modele w Polsce często oferują konkurencyjne silniki spalinowe i hybrydowe o oszczędnym spalaniu, zaawansowane systemy asystujące kierowcę (ADAS), duże infotainmenty i bogate pakiety komfortu. W zestawieniu parametrów technicznych wypadają atrakcyjnie szczególnie w relacji cena / wyposażenie.
Design i wykonanie
Estetyka samochodów z Chin przeszła znaczną ewolucję — od prostych form do rozwiązań dorównujących stylistycznie europejskim konkurentom. Jakość materiałów i spasowania z roku na rok się poprawia, co przekłada się na mniejsze obawy kupujących.
Osiągi i bezpieczeństwo
W segmencie układów napędowych chińscy producenci oferują jednostki o przyzwoitych osiągach i niskim zużyciu paliwa oraz wersje hybrydowe zwiększające elastyczność użytkowania. Testy bezpieczeństwa i homologacje europejskie są coraz częściej pozytywne, co wpływa na rosnące zaufanie kierowców.
Pozycjonowanie rynkowe i porównania
Pozycjonowanie chińskich marek w Polsce jest mieszane: konkurują ceną, wyposażeniem i gwarancjami, a ich głównymi rywalami stają się marki z niższej i średniej półki segmentu C i SUV. Dla klientów liczy się stosunek jakości do ceny — tam chińskie auta zdobywają przewagę. W porównaniu z rynkami zachodnimi, udział EV jest w Polsce mniejszy, a tradycyjne napędy wciąż utrzymują silną pozycję.
Współpraca regionalna i wpływ na rynki sąsiednie
Zjawisko to ma też znaczenie regionalne: sygnały z Lietuva i analizy Lietuvos automobilių rinka pokazują podobne tendencje w krajach bałtyckich. Dla vairuotojams Lietuvoje, a także klientów w Vilniuje i Kaune, atrakcyjność cenowa i wyposażenie stają się równie istotne jak w Polsce. To sugeruje, że chińskie marki będą coraz bardziej obecne na drogach całego regionu.
Co powinien zrobić kupujący?
Dla polskich kierowców rekomendacja jest prosta: porównuj specyfikacje, zwracaj uwagę na warunki gwarancji, sprawdź sieć serwisową i prognozy wartości rezydualnej. Zmiana rynku oznacza więcej opcji i większą presję konkurencyjną — a to zwykle korzyść dla konsumentów.
Źródło: motoryzacja.interia
Zostaw komentarz