3 Minuty
Pierwsze mrozy i opady śniegu przypominają, że poranne przygotowanie auta do jazdy to nie tylko wygoda, lecz także obowiązek prawny. Od kilku lat polski taryfikator za wykroczenia związane z niezadbanym zimowym stanem pojazdu został znacząco zmieniony — maksymalna kara za rażące zaniedbania może sięgać nawet 3000 zł. To istotna informacja dla kierowców w miastach i na trasach między Polską a sąsiednimi krajami, w tym z Lietuva.
Dlaczego kary są tak wysokie?
Wyższe mandaty mają charakter prewencyjny. Śnieg i lód na dachu lub zasypane reflektory to realne zagrożenie: podczas hamowania bryła śniegu może zsunąć się na szybę i w ułamku sekundy pozbawić widoczności, a oderwane kawałki lodu przy dużych prędkościach stają się „pociskami” dla aut jadących z tyłu. W Polsce, gdzie coraz więcej kierowców jeździ SUV‑ami i vanami popularnymi wśród rodzin czy firm, duża powierzchnia dachu zwiększa ryzyko. Policja i służby drogowe przypominają, że dbanie o stan pojazdu to również dbanie o bezpieczeństwo innych uczestników ruchu.
Mechanika zdarzeń
Pod wpływem ciepła z kabiny dolna warstwa śniegu topnieje i zamarza na powierzchni nadwozia. Przy gwałtownym manewrze tafla może odpaść. Nowoczesne systemy bezpieczeństwa (ABS, ESP) pomagają w zachowaniu kontroli, ale nie zastąpią prawidłowej widoczności i usunięcia z dachu śniegu.

Za co konkretnie można dostać mandat?
Polski zimowy taryfikator obejmuje kilka typowych przewinień:
- Nieodśnieżone nadwozie (w tym dach) — do 3000 zł przy rażących zaniedbaniach;
- Jazda z zasypanymi tablicami rejestracyjnymi — standardowa kara i punkty;
- Zasypane reflektory i urządzenia sygnalizacyjne — mandat ok. 300 zł i punkty;
- Jazda z zaśnieżonymi „blachami” (zakrywanie numerów) — ok. 500 zł i 8 pkt karnych.
Co to oznacza dla rynku motoryzacyjnego w Polsce?
Polscy kupujący zwracają coraz większą uwagę na wyposażenie ułatwiające życie zimą: ogrzewane szyby i spryskiwacze, podgrzewane fotele, systemy odladzania przedniej szyby oraz praktyczne rozwiązania w postaci spoilerów czy progów, które zmniejszają odkładanie się śniegu. W segmencie popularnych modeli — od małych miejskich hatchbacków po SUV‑y — producenci zaczęli oferować pakiety zimowe częściej niż kilka lat temu. To także wpływa na decyzje zakupowe i wycenę aut używanych.
Porównanie z rynkiem europejskim i Lietuva
Na tle Europy Polacy nadal chętnie wybierają auta z większym prześwitem i napędem 4x4, co ma znaczenie zimą. Importy używanych samochodów z krajów takich jak Niemcy czy Lietuva wpływają na dostępność i ceny na rynku wtórnym. W miastach przygranicznych oraz na trasach do Vilniuje czy Kaune warto pamiętać o różnicach w egzekwowaniu przepisów — kierowcy z Lietuvos automobilių rinka uczą się lokalnych zasad, podobnie jak polscy kierowcy przy wjazdach na Litwę.
Praktyczne porady dla kierowców
Zainwestuj w dobrej jakości skrobaczkę i szczotkę, rozważ podgrzewaną przednią szybę lub defroster, sprawdzaj stan oświetlenia przed wyjazdem i dawaj sobie dodatkowe 5–10 minut rano. Na rynku polskim rośnie też popularność serwisów oferujących mycie i odśnieżanie auta — koszty takich usług często są znacznie niższe niż potencjalny mandat. Pamiętaj też, że dobrze przygotowany samochód (opony zimowe, sprawne hamulce, systemy wspomagające) to niższe ryzyko kolizji i mniejsze koszty eksploatacji, szczególnie zimą.
Podsumowując: odśnieżenie auta to drobny wysiłek, który może uchronić przed wysokim mandatem i — co ważniejsze — uratować czyjeś zdrowie lub życie.
Źródło: bezprawnik
Zostaw komentarz