Ostatni Ford Focus ST — koniec ery europejskich hot‑hatchy

Ostatni Ford Focus ST — koniec ery europejskich hot‑hatchy

+ Komentarze

6 Minuty

Ostatni Ford Focus ST zjechał z linii, gdy era hot‑hatchy w Europie się wycofuje

Ostatni egzemplarz Forda Focusa ST opuścił linię montażową w Saarlouis w Niemczech w piątek 26 września — wydarzenie symboliczne, kończące dekady obecności Forda w segmencie sportowych hatchbacków w Europie. Ford będzie jeszcze przez krótki czas produkował standardowego Focusa, lecz pełna produkcja ma zostać zatrzymana w listopadzie. Dla wielu entuzjastów widok ostatniego ST zjeżdżającego z taśmy jest dowodem, że klasyczne, benzynowe hot‑hatche szybko ustępują miejsca nowym trendom i regulacjom.

Dlaczego to ma znaczenie

Ford zamknął już kilka miesięcy wcześniej przyjmowanie zamówień na Focusa ST, więc sama decyzja nie była zaskoczeniem. Ustąpienie modelu ST to ciąg dalszy wcześniejszych decyzji firmy — kilka lat wcześniej z oferty zniknął Fiesta ST, a także wycofano inne modele osobowe, w tym Mondeo. Dyrektor generalny Jim Farley bronił tego kierunku, tłumacząc, że choć mniejsze hatchbacki były „ukocha­ne przez wielu klientów”, nie generowały wystarczających marż, by pozostać w ofercie.

Skutki tej zmiany dla pozycji Forda w Europie są wyraźne. Według danych ACEA, Ford sprzedał około 260 342 samochodów w pierwszych ośmiu miesiącach roku — co przekłada się na udział rynkowy rzędu 3,3 procent na kontynencie, stawiając markę za takimi rywalami jak Hyundai czy Kia. Grupa Volkswagen nadal dominuje w regionie, a nawet Škoda osiągnęła wolumen niemal dwukrotnie przewyższający sprzedaż Forda w tym okresie. Dla firmy, która przez długie lata była synonimem europejskich hatchbacków, te liczby są alarmujące i pokazują, jak zmienia się rynek.

Hot‑hatchy: kurczący się segment

Wycofanie Focusa ST uwypukla szerszy trend: segment hot‑hatchy w Europie kurczy się pod wpływem presji regulacyjnej i komercyjnej. Wiele modeli o wysokich osiągach boryka się z problemami związanymi z emisjami i kosztami homologacji. Przykładem jest Honda Civic Type R, która napotkała trudności w dostosowaniu się do restrykcyjnych norm emisji, a z ofert wielu rynków zniknęły modele Hyundai i20 N i i30 N. Klasyczne konstrukcje, jak Peugeot 308 GTi, stają się coraz rzadsze na drogach i w salonach.

Mimo to nadal istnieją opcje dla kierowców poszukujących kompaktowych samochodów o sportowym charakterze. Do wyboru są między innymi:

  • Volkswagen Polo GTI oraz Golf GTI/GTI‑R
  • Cupra Leon i inne modele Cupra
  • Audi S3 i RS3 Sportback
  • BMW M135i oraz Mercedes‑AMG A35/A45
  • Toyota GR Yaris (oraz potencjalne wprowadzenie GR Corolli produkowanej w Wielkiej Brytanii)

Jednak zaostrzone normy Euro 7 oraz termin 2035 roku, po którym w UE nie będą dopuszczane do sprzedaży nowe samochody wyłącznie spalinowe, sprawiają, że następna dekada będzie decydująca dla przyszłości benzynowych hot‑hatchy. Producenci stoją przed wyborem: inwestować w skomplikowane i kosztowne technologie spełniające normy emisji, przestawić się na hybrydy i mocne, ale cięższe układy hybrydowe, albo przyspieszyć elektryfikację gamy.

Od Focusa ST do „elektryfikowanej” dynamiki

Focus ST był ceniony za udane połączenie codziennej użyteczności z ostrym prowadzeniem oraz żywą, doładowaną jednostką benzynową — w ostatnich latach zwykle 2,3‑litrowym silnikiem EcoBoost, który w najmocniejszych wariantach rozwijał około 270–280 KM. Charakterystyczne strojenie podwozia, praktyczne nadwozie pięciodrzwiowe oraz wyrazista stylistyka sprawiały, że samochód trafiał do osób, które chciały jednego auta do codziennego dojazdu i szybszej jazdy po krętych drogach.

W miarę jak spalinowe hatchbacki znikają z oferty, producenci stopniowo kierują entuzjastów ku elektrycznym alternatywom. Modele próbujące odtworzyć ducha hot‑hatchy to m.in. Abarth 500e, Volkswagen ID.3 GTX czy sportowo dopracowane wersje Peugeot e‑208. Samochody elektryczne mają swoje atuty — natychmiastowy moment obrotowy i imponujące przyspieszenie w linii prostej — lecz odwzorowanie rozkładu masy, zaangażowania kierowcy i dynamicznej równowagi podwozia dobrze przygotowanego benzynowego hot‑hatcha wciąż jest wyzwaniem.

Transformacja ta wiąże się z kilkoma technicznymi kompromisami. Akumulatory dodają masy, co zmienia sposób, w jaki samochód reaguje na wchodzenie w zakręty i wychodzenie z nich. Inżynierowie próbują rozwiązać te problemy przez obniżenie środka ciężkości, precyzyjne rozmieszczenie baterii, adaptacyjne zawieszenia i zaawansowane systemy kontroli trakcji, lecz pewne cechy „czystej” benzyny — takie jak progresja mocy, sposób budowania obrotów przez turbosprężarkę czy dźwięk silnika — są trudne do zastąpienia. Dla części kierowców to właśnie te niuanse decydowały o atrakcyjności hot‑hatchy.

Fabryka w Saarlouis i przyszłość Forda w Europie

Zakład w Saarlouis ma pozostać czynny do końca 2032 roku, a po zakończeniu produkcji samochodów planowane jest utrzymanie około 1 000 miejsc pracy. Ford sugeruje, że w planach są nowe modele — choć nie potwierdził jeszcze dokładnie, gdzie będą one produkowane. Wczesne sygnały wskazują, że koncern będzie priorytetyzował segmenty SUV‑ów i crossoverów, a w gamie ma się pojawić nowy model w rozmiarze Focusa, który dołączy do Pumy i Kugi.

Dla purystów motoryzacyjnych wciąż jest nadzieja. Kilka marek wciąż inwestuje w małe, kierowco‑zorientowane auta, a rynek części zamiennych i środowisko tuningu oraz społeczności właścicieli będą pielęgnować ducha Focusa ST przez lata — utrzymując wiedzę, modyfikacje i kulturowe znaczenie tego modelu żywe. Oprócz tego, firmy specjalizujące się w konwersjach elektrycznych i aftermarketowe jednostki napędowe mogą dawać nowe życie starszym platformom.

„Wypijcie za ST,” powie wielu — i chociaż sama nazwa może przestać być produkowana, spuścizna Focusa ST pozostanie istotnym elementem europejskiej kultury motoryzacyjnej długo po zjeździe ostatniego egzemplarza z Saarlouis.

Kluczowe wnioski

  • Ostatni Ford Focus ST został zbudowany 26 września; produkcja Focusa ma zakończyć się w listopadzie.
  • Ford ograniczył ofertę małych samochodów, co wpłynęło na jego udział rynkowy w Europie.
  • Normy Euro 7 oraz termin 2035 r. zmieniają rynek hot‑hatchy, wymuszając alternatywy technologiczne.
  • Pojawiają się wydajne modele elektryczne, lecz nie zastąpiły jeszcze w pełni benzynowych hot‑hatchy pod względem charakteru jazdy.

Niezależnie od tego, czy opłakujesz koniec Focusa ST, czy też z radością patrzysz na nadejście elektryfikacji, ten moment wyznacza istotny punkt zwrotny w historii kompaktowych samochodów o sportowym charakterze w Europie. Zmiany te będą napędzane jednocześnie przez regulacje, koszty homologacji, preferencje konsumentów i postęp technologiczny. Dla pasjonatów oznacza to nowe wyzwania i okazje — zarówno w dziedzinie inżynierii, jak i kultury motoryzacyjnej.

Źródło: motor1

Zostaw komentarz

Komentarze