5 Minuty
Koniec konsultacji KE: co to oznacza dla rynku samochodów firmowych?
Dziś o północy kończą się konsultacje publiczne w sprawie inicjatywy Komisji Europejskiej dotyczącej dekarbonizacji flot korporacyjnych. W polskiej wersji wstępnych założeń projektu nie ma wątpliwości — Bruksela intensyfikuje działania na rzecz elektromobilności, a jednym z narzędzi ma być zmiana systemów podatkowych, które „zachęcą” firmy do przesiadki na samochody elektryczne. W Polsce, gdzie około 70% nowych aut trafia do firm, konsekwencje takich regulacji odczuje większość rynku.
O czym mówi plan „Clean corporate vehicles”?
Projekt skupia się na trzech filarach: pobudzeniu popytu na pojazdy bezemisyjne wśród przedsiębiorstw (normy CO₂, rozwój infrastruktury ładowania), ograniczeniu wydatków na paliwa kopalne i imporcie surowców oraz szybkim zwiększeniu dostępności aut elektrycznych na rynku wtórnym. KE podkreśla jednocześnie, że floty odpowiadają w UE za około 60% rejestracji nowych samochodów osobowych i niemal wszystkie rejestracje pojazdów użytkowych, ciężkich i autobusów — stąd wpływ takiej polityki będzie znaczący.
Kogo obejmą nowe przepisy?
Komunikat KE definiuje pięć kategorii pojazdów korporacyjnych: samochody firmowe (świadczenia rzeczowe dla pracowników), auta oddawane w leasing, samochody na wynajem, floty sensu stricto (pojazdy wykorzystywane w działalności operacyjnej firm) oraz pojazdy zarejestrowane przez producentów. W praktyce oznacza to, że w Polsce zmiany mogłyby objąć 70–80% rynku nowych rejestracji.
Jakie instrumenty podatkowe są rozważane?
Komisja proponuje m.in. zmiany w sposobie opodatkowania pojazdów oraz rozważenie modyfikacji dyrektywy VAT — ograniczenie prawa do odliczenia VAT od pojazdów spalinowych czy inne regulacje podatkowe zmniejszające korzyści z samochodów konwencjonalnych. Pojawia się także aspekt „reguł pochodzenia” i kryteria zrównoważonego łańcucha dostaw, co sugeruje, że nowe rozwiązania mogą faworyzować pojazdy produkowane w UE i utrudnić import tanich EV spoza Wspólnoty.
Terminy i scenariusze — czego się spodziewać?
Chociaż żaden dokument nie podaje dokładnej daty wejścia w życie konkretnych przepisów, KE planuje opublikować projekt rozporządzenia w IV kwartale tego roku. W kontekście istniejących regulacji unijnych warto przypomnieć, że od 2035 r. w UE będzie można rejestrować nowe samochody osobowe i dostawcze wyłącznie jako pojazdy bezemisyjne, a dla ciężarówek obowiązywać będą coraz surowsze cele redukcji emisji (do 90% od 2040 r.).
Specyfikacje i wymagania techniczne dla flot przyszłości
Przy planowaniu wymiany floty na elektryczną firmy będą patrzeć na konkretne parametry: realny zasięg (min. 300–500 km w cyklu użytkowym dla większości zastosowań), moc ładowania (AC i DC, 50–350 kW w zależności od segmentu), pojemność baterii (50–100+ kWh), zużycie energii (kWh/100 km) oraz możliwość szybkiej wymiany/serwisowania akumulatorów. Dla pojazdów użytkowych ważne są też dopuszczalne masy całkowite, ładowność oraz trwałość komponentów przy dużych przebiegach.
Design i ergonomia
Producenci będą projektować auta firmowe z myślą o użytkowniku zawodowym: łatwe w czyszczeniu wnętrza, modułowe przestrzenie ładunkowe, ergonomiczne fotele i systemy bezpieczeństwa wspierające długą eksploatację. Design flotowych EV często stawia na funkcjonalność i niskie koszty eksploatacji.
Osiągi i eksploatacja
Samochody elektryczne oferują natychmiastowy moment obrotowy, co przekłada się na lepsze przyspieszenie – ważne przy dynamicznej jeździe po mieście i przy wyprzedzaniu. Mniejsza liczba ruchomych części oznacza też niższe koszty serwisu i większą niezawodność, zwłaszcza w intensywnie użytkowanych flotach.
Porównanie: EV kontra samochody spalinowe w flotach
Kluczowe kryteria porównawcze to całkowity koszt posiadania (TCO), dostępność infrastruktury ładowania, czas przestoju, wpływ na środowisko oraz wartość rezydualna. EV często wygrywają w TCO przy dużych przebiegach i przy rosnących podatkach/paliwa. Jednak przy słabej infrastrukturze ładowania lub w zastosowaniach z bardzo dużymi przebiegami i specyficznymi wymaganiami ładunkowymi auta spalinowe mogą na razie być bardziej praktyczne.
Wpływ na rynek wtórny i konsumentów
Zwiększenie udziału EV we flotach spowoduje szybki napływ elektryków na rynek używanych aut — to z kolei obniży ceny pojazdów elektrycznych i poprawi accessibility dla mniejszych firm i konsumentów. Jednocześnie mniejszy popyt na nowe spalinowe auta w biznesie wpłynie na wartość rezydualną modeli ICE.
Jak powinni przygotować się przedsiębiorcy i konsumenci?
Firmy powinny już dziś analizować swoją politykę car fleet: planować infrastrukturę ładowania (stacje przy siedzibie, umowy z ogólnymi operatorami), uwzględniać TCO w kalkulacjach, szkolić personel oraz renegocjować kontrakty leasingowe pod kątem EV. Konsumenci mogą oczekiwać większej podaży używanych EV oraz zmian w ofercie leasingowej i podatkowej, co w dłuższej perspektywie poprawi dostępność aut elektrycznych na rynku wtórnym.
Podsumowanie — rewolucja flotowa tuż za rogiem
Plany Komisji Europejskiej sygnalizują, że przesiadka na samochody elektryczne w sektorze biznesowym może przyspieszyć dzięki narzędziom fiskalnym, regulacjom CO₂ i inwestycjom w infrastrukturę. Dla Polski, gdzie większość rejestracji przypada na firmy, zmiany te będą szczególnie istotne. Producenci, firmy leasingowe i przedsiębiorcy mają niewiele czasu, by dostosować polityki zakupowe, infrastrukturę i strategie finansowania — a kierowcy powinni się przygotować na intensywniejszy napływ używanych EV i stopniowe ograniczanie zalet wynikających z użytkowania aut spalinowych.
Źródło: motoryzacja.interia
Komentarze