Sezon kryzysu Alpine w F1: Kluczowe wyzwania i walka o miejsce na 2026 rok | Vecar.pl – Najnowsze wiadomości motoryzacyjne, testy, premiery i technologie
Sezon kryzysu Alpine w F1: Kluczowe wyzwania i walka o miejsce na 2026 rok

Sezon kryzysu Alpine w F1: Kluczowe wyzwania i walka o miejsce na 2026 rok

2025-08-13
0 Komentarze Anna Majewska

5 Minuty

Trudny sezon Alpine w Formule 1 2025

Pierwsza połowa sezonu 2025 w Formule 1 okazała się dla Alpine bolesną lekcją pokory. Zespół, który wcześniej sięgał po tytuł Konstruktorów, obecnie zamyka tabelę i jako jedyny nie przekroczył progu 30 punktów przed letnią przerwą. Pierre Gasly jest jedyną jasną stroną zespołu – potrafi wykorzystać maksimum z samochodu mimo stałych problemów z przyczepnością i zdobył wszystkie tegoroczne punkty. Jack Doohan oraz Franco Colapinto nie zdołali dorównać francuskiemu partnerowi, zostawiając Alpine przed trudnymi decyzjami dotyczącymi składu na drugą część sezonu 2025 oraz kluczowego okienka transferowego na 2026 rok.

Franco Colapinto: ocena postępów kierowcy

Colapinto pojawił się w Formule 1 po znakomitej serii dziewięciu występów w Williamsie w 2024 roku, gdzie dwukrotnie zdobył punkty i zajął ósme miejsce w Baku. Te rezultaty przyniosły mu wieloletni kontrakt z Alpine i funkcję kierowcy rezerwowego na sezon 2025. Z powodu problemów Doohana Colapinto otrzymał szansę na udowodnienie, że może być kierowcą klasy podstawowej u boku Gasly’ego.

Od powrotu do wyścigów w Imoli argentyńczyk nie imponuje jednak formą – nie zdobył punktów w ośmiu startach, popełniał też kosztowne błędy budzące frustrację szefostwa Alpine. Nawet kolizja podczas testów opon na Hungaroringu nie przesądziła jeszcze o jego przyszłości – zespół daje mu czas do końca letniej przerwy, by poprawił wyniki. Portal PlanetF1 informuje, że pozostanie Colapinto w składzie Alpine na resztę 2025 zależy od widocznej poprawy tempa i skuteczności na torze.

Aspekty techniczne: samochód Alpine i wyzwania w 2025 roku

Trudności Alpine nie wynikają tylko z dyspozycji kierowców. Konstrukcja A524 cierpi na przewlekłe problemy z przyczepnością i balansem, co znacznie ogranicza tempo wyścigowe. Współczesne bolidy F1 mają zbliżoną bazę techniczną – hybrydowe silniki V6 turbo 1.6, rozbudowane systemy ERS, zaawansowaną aerodynamikę opartą na efekcie przyziemnym oraz zarządzanie oponami Pirelli. Jednak szczegóły ustawień podwozia, sprawność aerodynamiczna i regulacje zawieszenia mogą powodować istotne różnice wydajności.

Aerodynamika i podwozie

Koncepcja aerodynamiczna Alpine nie zapewnia stabilnego docisku na różnych torach, co skutkuje nieprzewidywalnym balansem i nadmiernym zużyciem ogumienia – kierowcy muszą dostosowywać styl jazdy w reakcji na zmienne zachowanie auta.

Jednostka napędowa i zmiana na 2026 rok

Przed Alpine duża zmiana strategiczna – w 2026 roku zespół przejdzie na silniki Mercedesa, porzucając dotychczasowego partnera Renault. Zmiana dostawcy mocno wpłynie zarówno na docelową wydajność, jak i listę kandydatów na kierowców – doświadczenie z technologią Mercedesa nabiera szczególnego znaczenia.

Opony, przyczepność i strategia wyścigowa

Stałe kłopoty z utrzymaniem przyczepności powodują szybsze zużywanie opon i komplikują decyzje strategiczne w pit-stopach. Inżynierowie Alpine muszą balansować między tempem kwalifikacyjnym a stabilnością samochodu w wyścigu, a bez poprawy ustawień i jasnego kierunku rozwoju aerodynamiki zespół nie poprawi wyników.

Walka o fotel Alpine – kto jest na radarze na 2026?

Wybór partnera do Pierre’a Gasly’ego zdeterminuje zarówno bieżące potrzeby, jak i długoterminowe plany rozwoju Alpine w Formule 1. Kandydatami są doświadczeni weterani, kierowcy rezerwowi z dużym doświadczeniem testowym oraz utalentowana młodzież wywodząca się z Formuły 2.

Valtteri Bottas – opcja „plug and play”

Bottas pozostaje jednym z głównych kandydatów. Dysponuje ogromnym doświadczeniem w F1 oraz dogłębną znajomością silników Mercedesa – to atut przy nadchodzącej zmianie dostawcy jednostek. Jego umiejętność szybkiej adaptacji i przekazywania precyzyjnych opinii czyni go bezpiecznym wyborem na najbliższy okres.

Felipe Drugovich i inni kierowcy rezerwowi

Felipe Drugovich, rezerwowy Astona Martina, może pochwalić się tysiącami przejechanych kilometrów testowych oraz wsparciem biznesowym z Brazylii. Podobnie jak Bottas, bywa łączony także z innymi zespołami (w tym Cadillac), ale jego doświadczenie i dojrzałość sprawiają, że stanowi rozsądny kompromis pomiędzy rutyną a potencjałem.

Młode talenty: absolwenci F2 i akademia Alpine

Jeśli Alpine postawi na odmłodzenie składu, najprawdopodobniej wybierze spośród zawodników F2. Wśród najczęściej wymienianych nazwisk jest włoski lider serii – Leonardo Fornaroli, który nie jest związany z żadną dużą akademią, co daje Alpine swobodę kontraktowania. W gronie kandydatów wymienia się też powracającego z wyścigów długodystansowych Micka Schumachera oraz młodego Paula Arona, w zależności od formy i dostępności.

Inni kandydaci: Tsunoda, Zhou i plotki o Perezie

Yuki Tsunoda może być ciekawą opcją, jeśli pożegna się z rodziną Red Bull, choć jego powiązania z Hondą utrudniają ewentualny transfer do Alpine, mającego za rok związek z Mercedesem. Zhou Guanyu posiada wsparcie z Chin oraz doświadczenie z akademii Enstone, a nazwisko Sergio Pereza również pojawiało się w spekulacjach, jednak najnowsze doniesienia sugerują, że jest bliski dołączenia do Cadillaca, co wykluczałoby go ze składu Alpine.

Pozycjonowanie Alpine i porównanie z konkurencją

Alpine musi zdecydować, czy ważniejsza jest stabilność i doświadczenie, czy długofalowy rozwój. Zaangażowanie kierowcy pokroju Bottasa lub Drugovicha daje szansę na szybszą adaptację do silnika Mercedesa oraz solidność, podczas gdy wybór młodego talentu z F2 może przyspieszyć odbudowę zespołu i wzmacniać świeży, sportowy wizerunek Alpine. W porównaniu z takimi rywalami jak Mercedes czy Ferrari, marka Alpine postrzegana jest przez pryzmat młodości i dynamiki – ale naciski na wynik mogą przeważyć szalę na rzecz opcji bezpieczniejszej.

Co musi zrobić Colapinto?

Argentyńczyk zna schemat – regularne zdobywanie punktów i eliminacja błędów to klucz do utrzymania się w składzie. Przerwa letnia to czas na reset, analizę danych i dopracowanie ustawień. Jeśli poprawi tempo kwalifikacyjne, będzie lepiej zarządzał oponami i pokaże skuteczną jazdę pod presją, Alpine może postawić na niego także w sezonie 2026. F1 nie jest jednak wyrozumiała – dwie trzynaste pozycje nie wystarczą, jeśli nie nastąpi wyraźny wzrost formy.

Podsumowanie: decydująca druga połowa sezonu i gorący rynek transferowy

Rywalizacja o drugie miejsce w składzie Alpine dobrze obrazuje całościowe wyzwania, przed którymi stoi zespół. Nadchodząca zmiana jednostki napędowej na Mercedesa oraz pilna potrzeba rozwiązania problemów z przyczepnością i balansem wymuszają przemyślane wybory na bliską i dalszą przyszłość. Franco Colapinto wciąż ma szansę udowodnić swoją wartość, ale musi szybko przełożyć talent na konkretne wyniki. Jeśli tego nie zrobi, Alpine będzie mogło sięgnąć po szeroką listę doświadczonych kierowców i obiecujących młodych talentów, gotowych wskoczyć do auta, które z odpowiednimi modernizacjami może ponownie liczyć się w walce o wysokie pozycje w Formule 1.

Źródło: autoevolution

Cześć! Nazywam się Anna i od lat z pasją śledzę świat motoryzacji. Każdego dnia wyszukuję najświeższe wiadomości, nowinki i premiery modeli, abyś był zawsze na bieżąco. Uwielbiam dzielić się wiedzą i

Komentarze

Zostaw komentarz